Plandemia Covid 19 EBOOK epub
19.00 zł
Opis
„Plandemia Covid 19. To dopiero początek” jest wnikliwą lekarską diagnozą aktualnej sytuacji. Dzięki medycznemu wykształceniu autorka może krytycznie ocenić rozdźwięk pomiędzy obiektywizmem parametrów epidemiologicznych a hałaśliwym tonem medialnej propagandy. W przeciwieństwie do większości swoich kolegów w białych kitlach autorka nie zagłusza wątpliwości, które powinny nurtować każdego myślącego lekarza. Książka odważnie i w przystępny sposób demaskuje wszystkie sprzeczności i absurdy pandemii. Oddziela naukę od pseudonauki. Kryteria merytoryczne od politycznych. Wydaje się to niezbędne, aby żyć dalej w prawdzie i bez lęku.
Jeśli chcesz wiedzieć, w jakim świecie przyszło nam egzystować – koniecznie przeczytaj tę książkę! Z jednej strony oferuje dobrze ugruntowaną wiedzę lekarską, z drugiej zwraca uwagę na dwa istotne dokumenty Organizacji Narodów Zjednoczonych. Dokumenty mające objętość księgi i dobrze znane elitom władzy. Plany jawne, lecz uchodzące uwagi tzw. szeregowego obywatela. Mowa o Programach Zrównoważonego Rozwoju czyli słynnej AGENDZIE 21 I AGENDZIE 2030. Programach, do których zmuszony jest odnosić się Putin i Biden, lecz których nie docenia przysłowiowy Kowalski, w najlepszym wypadku omamiony ich rzekomo humanistycznym przesłaniem.
Danuta Mikołajewska niczym wprawny okulista zdejmuje bielmo z naszych oczu. Niczego nie narzuca, lecz jak przystało na przeprowadzającą wywiad lekarkę zadaje czytelnikowi kilka pytań: Jakimi sposobami zmuszono nas do uczestnictwa w rewolucji? Dlaczego zmieniono definicję pandemii? Czy maseczki i płyny dezynfekcyjne naprawdę są niezbędne? Szczepić się czy nie szczepić? Dlaczego sztuka i nauki lekarskie dryfują w stronę biznesu? Czy telemedycyna jest nowatorskim rozwiązaniem czy pospolitą wulgaryzacją? Jaka jest rola ekspertów do wynajęcia? Czy wojna psychologiczna rozpętana pod pozorem walki o zdrowie korzysta z założeń Agendy? Czy retoryka narastającego strachu to nowy sposób programowania ludzkiej świadomości?
Owo kompetentne spojrzenie na zachodzące na naszych oczach rewolucyjne zmiany, jest porażającym lekarskim ostrzeżeniem przed inwazją sił wrogich narodowi i rodzinie, medycynie i oświacie, wolności wyznania i podróży. O ile pragniesz ukrócenia sytuacji, w której władza rządzi ludźmi za pomocą strachu, nie przyłączaj do zmęczonych tematem. „Koronawirus to dopiero początek” – zdradził Bill Gates. „Plandemia – Covid19. To dopiero początek” – wykorzystała jego słowa Mikołajewska.
Nowy Porządek Świata i Nowy Polski Ład muszą mieć z sobą coś wspólnego. I o tym jest ten tytuł…
Fragmenty książki:
Fragm. 1)
Lisa mieszka w Berlinie i już czwarty miesiąc przesiaduje sama w domu. Jej mama rozstała się z tatą i wychowuje ją samotnie. Ich wzajemną relację ilustruje niemieckie przysłowie Ein Kind ist Angstkind. Jedno dziecko jest dzieckiem strachu. Mama Lizy nie ma z kim porównać córki jedynaczki. Drży o nią jak o źrenicę oka. Ma przecież tylko ją jedną na świecie. „Czy mogę spotkać się z Zosią?” – pyta dziewczynka. „Ależ w żadnym wypadku” – odpowiedź jest kategoryczna i pochodząca z troski. „Czy mogę wyjść na urodziny?” – „Chyba oszalałaś! Nie słyszałaś, co zaleca Frau Merkel?”. Dziewczynka wycofuje się, wycofuje, wycofuje. Nie chce jeść, bo jest za gruba. Waży 40 kg. Traci miesiączkę. Lekarze rozpoznają anoreksję. Zaburzenie ma związek z izolacją. W szpitalu psychiatrycznym dostaje tabletki, po których niczego już nie potrafi zapamiętać. Na korytarzach spotyka dorosłych o przerażających maskowatych twarzach. Więc z nią też tak kiedyś będzie? „Masz jeść, bo nigdy nie zobaczysz domu” – słyszy od pielęgniarek. Gdy opuści wreszcie szpital i znów zostanie sama, otworzy piekarnik. I uprzedzając powrót matki z pracy, odkręci kurek z gazem…
Fragm.2)
Kenia, marzec 2020. Akcja szczepień przeciwko tężcowi. Jak wszystkie tego typu działania na terenie Afryki finansowana przez WHO i UNICEF, a koordynowana przez organizacje charytatywne – informowała Beata Zajączkowska na łamach portalu gość. pl. W środowiskach medycznych wzbudzała pewne zdziwienie, ponieważ tężec nie był najpilniejszą potrzebą regionu. Zdaniem lekarzy, afrykańskimi plagami były malaria, trąd czy AIDS. Dlaczego nikt nie próbuje pomóc w leczeniu wymienionych chorób? Zawiadujący akcją tłumaczą: „W Ameryce i Europie szczepienia na tężec są obowiązkowe”. Niepokojące, że do szczepień zakwalifikowano tylko młode Kenijki w okresie rozrodczym (od 14 do 49 lat), wyłącznie z terenów wiejskich. Ginekolog Stephen Karanja, członek Rady Wykonawczej Komisji ds. Zdrowia Episkopatu Kenii, stwierdził:
„Zwykle szczepienia były zapowiadane w ośrodkach medycznych i informowano o nich w lokalnych mediach, a także w kościołach, tak by wśród ludzi rosła świadomość znaczenia szczepień niejednokrotnie ratujących życie i by jak najwięcej osób mogło z nich skorzystać. W ten sposób m.in. reklamowano szczepionkę przeciwko polio. Tym razem wszystko robiono po cichu”.
Inny duchowny, misjonarz pragnący zachować anonimowość, opisuje przebieg tajemniczej akcji: „Fiolki ze szczepionką przywożono pod eskortą policji, a punkt, w którym je podawano, był pilnowany przez uzbrojonych żołnierzy. Na końcu wszystko dokładnie liczono, odpadki zabierano ze sobą, dbając, by ani jedna fiolka się nie zapodziała (…). Nie mogę ujawnić nazwiska, ponieważ krytyka antynatalistycznych działań kenijskich władz oznaczałaby dla mnie problemy z przedłużeniem wizy”.
Czyżby pod pretekstem immunizacji osiągano całkiem odmienne cele? Kontrolę urodzeń? Kto winien? Kenijskie władze czy korumpujące je światowe organizacje? ONZ, WHO? Misjonarze wskazują, że z działaniami ponadnarodowych organizacji wiążą się ogromne pieniądze. Wprowadzanie programów depopulacyjnych wymaga zgody. Władza inkasuje za to pewne sumy, będące zresztą ułamkiem dochodu producentów i dystrybutorów szczepionek. Afryka dla koncernów farmaceutycznych jest idealnym miejscem testowania produktów, później wprowadzanych na światowe rynki. Gdy lekarze z Kenii zaczęli wskazywać, że szczepienia wyglądają na akcję masowej sterylizacji, władze państwowe ostro zaprzeczyły. Jednocześnie nie dopuszczały zgody na przebadanie produktu pod kątem skutków ubocznych. Weryfikacja jednak odbyła się. Dokonano jej w laboratoriach Republiki Południowej Afryki na bazie wykradzionego materiału. W Afryce nie funkcjonują spalarnie odpadów, więc zdobycie zużytych fiolek wymagało tylko życzliwości zaufanego pracownika. W pozyskaniu pośredniczył Kościół, a wyniki potwierdziły najbardziej ponure przewidywania. Po wprowadzeniu piątej dawki preparat spowodowałby nieodwracalną bezpłodność. W jakim mechanizmie? Otóż jeden ze składników odpowiada za powstanie przeciwciał skierowanych przeciwko HCG. Bez prawidłowego poziomu tego hormonu ciąża nie przebiega prawidłowo. W zależności od stopnia deficytu HCG mamy rozmaite konsekwencje patologii ciąży od bezpłodności po poronienia, porody niewczesne i przedwczesne. Konkludując – zbrodniczy proceder zdrowiu nie służy. Doktor Aleksandra Brzemia-Bonarek, z Wydziału Prawa Kanonicznego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, opatrzyła wydarzenie następującym komentarzem:
„Ograniczenie dzietności, do czego działania WHO w tym przypadku zmierzają w krajach tzw. Trzeciego Świata, jest w istocie działaniem neokolonialnym, urągającym deklarowanej przez kraje stowarzyszone przy ONZ zasadzie równości praw wszystkich ludzi na ziemi. Nie służy również zdrowiu tych ludzi”.
Szczepienia w Kenii wstrzymano po przyjęciu trzeciej dawki przez milion kobiet. Lekarze mieli nadzieję, że masową sterylizację zatrzymano w ostatnim momencie. Nie można jednak być pewnym czy zaszczepione kobiety unikną innych powikłań, np. nie wykażą zwiększonej skłonności do poronień lub wcześniactwa. W rozpracowaniu akcji zasłużyło się niezwykle Stowarzyszenie Katolickich Lekarzy Kenii. Co najbardziej poruszające, akcja nie miała bynajmniej charakteru pionierskiego, co ułatwiło dochodzenie. Wcześniej depopulacyjny proceder pod skrzydłami WHO uprawiano na Filipinach, w Meksyku i Nikaragui. Aby w pełni pojąć okrucieństwo owych praktyk, trzeba wiedzieć, że bezpłodność w Afryce jest stygmatem. Status kobiety, która nie wydaje na świat dziecka, jest autentycznie opłakany. Wynika to ze znaczenia, jakie w Afryce ma wspólnota, rodzina czy dziecko. Kobiety bezpłodne są opuszczane przez mężów i poddawane ostracyzmowi. Wiedzą o tym pracujący w krajach afrykańskich lekarze WHO i organizacji charytatywnych. I tak kółko się zamyka. I tak rodzi się pytanie, co by powiedział na ten temat Richard Rockefeller, były przewodniczący Amerykańskiego Komitetu Doradczego Lekarze bez Granic? Czy tragicznie zmarły w katastrofie lotniczej ukochany syn magnata i lekarz podpisałby się pod tymi praktykami? Wszak to jego ojciec, David, jako pierwszy zgłosił na forum ONZ postulat walki z dzietnością, lojalnie uprzedzając, że metody będą wzbudzać moralne kontrowersje. Czyżby miał na myśli Kenię? Minęło 28 lat. Rozwój technik genetycznych pozwolił na wyprodukowane tanich szczepionek bioinżynieryjnych. Ofiarami szczepień w Kenii miało paść 2 mln 300 tys. kobiet. Akcja została przerwana, gdy pierwszy milion przyjął trzecią dawkę. Firmował je oddział WHO „Agenda Immunizacji 2030”.
Fragm.3)
Znajomość prawideł genetyki pozwala zatem przewidzieć pewne hipotetyczne niebezpieczeństwa, jakie mogą wynikać z zastosowania nowego typu szczepionki. Złożoność procesów biologicznych nakazuje jednak wziąć pod uwagę rozmaite poziomy oddziaływań. Opowiadając się „za” lub „przeciw”, musimy wziąć pod uwagę wszystkie, a nie tylko jeden spośród nich. Pierwszym mechanizmem – bez którego nie byłoby poszczepiennej odporności – jest stymulowanie komórki do syntezy białek. Zachodzi ono według kodu wirusowego. Drugim niebezpieczeństwem jest interakcja RNA wirusowego z RNA ludzkim. Może to skutkować produkcją nieprawidłowych białek i chorób autoimmunologicznych. Trzecim poziomem jest uruchomienie nowych szlaków sygnałowych i mechanizmów nacisku prowadzących do zmiany ekspresji genów. I wreszcie czwartym krokiem – z perspektywy możliwości wirusa najtrudniejszym do przeprowadzenia – byłoby trwałe wpisanie kodu genetycznego wirusa do genomu ludzkiego. Aby pochopnie nie negować żadnej z tych możliwości, musimy wiedzieć, że nieustanna komunikacja między RNA a DNA stanowi dogmat biologii molekularnej. Nazwa „mRNA” pochodzi od messenger RNA, co oznacza „RNA posłaniec”. Kwas rybonukleinowy pełni bowiem funkcję posłańca krążącego na trasie kwatera główna – obwód. Proces ten, dokonujący się za pomocą enzymu odwrotnej transkryptazy i noszący miano „odwrotnej transkrypcji” w praktyce oznaczałby trwałe uszkodzenie kodu genetycznego. Dostanie się do jądra nie jest dla wirusa (ani jego cząstki) sprawą prostą. Do odbycia takiej podróży mRNA potrzebuje paszportu w postaci sekwencji rozpoznawanej przez układ transportowy. Można zaświadczyć z całą odpowiedzialnością, że w momencie podania preparatu nie zawiera on w składzie otwierającej jądro sekwencji. Wiemy jednak, że wirusy to urodzeni oszuści. Ich zmienność, zdolność do kamuflażu i fałszerstw nie ma równej sobie. Za sprawą owej zmienności jesteśmy wciąż straszeni nowymi mutacjami wirusa. Owa zmienność powoduje, że co roku potrzebna jest nowa szczepionka na grypę. Sposoby, jakich używają wirusy w celu podtrzymania własnej egzystencji, przypominają kruczki wyrafinowanych włamywaczy. Nie możemy zatem wykluczyć, że cząstka zawarta w szczepionce nie wykorzysta owej zdolności przystosowawczej. Metabolizm RNA daleki jest od poznania. Co rusz odkrywane są jego nowe typy i funkcje. Zaburzenie naturalnych międzykomórkowych procesów interakcji może skutkować groźnymi następstwami. Chorobami autoimmunologicznymi i nowotworowymi, spadkiem odporności ogólnej, a także negatywnymi konsekwencjami dla kolejnych generacji.
Wielu ekspertów oceniających szczepionki nowego typu uważa, że pomimo nowatorstwa technologicznego ryzyko wystąpienia niepożądanych reakcji jest większe niż w przypadku szczepionek konwencjonalnych. Aby dany antygen właściwie stymulował układ immunologiczny, niezbędna jest szczegółowa wiedza dotycząca danego typu wirusa, której nie mamy na tym etapie badawczym. Kod genetyczny wirusa COVID-19 nie został dotąd poznany. Ktokolwiek go złamie otrzyma Nagrodę Nobla.
Cytaty:
Darmowe obiady nie istnieją – Milton Friedman
Społeczeństwo sterroryzowane strachem o życie nie jest zdolne do stawiania oporu. Ową psychozę są zdolne wygenerować dwie grupy zawodowe: dziennikarze i politycy – Jerzy Targalski
Zdominowani przez ekrany, błyszczące powierzchnie wyświetlaczy tracimy rozeznanie pomiędzy obrazem a rzeczywistością – Jean Baudrillard
Media przestały zajmować się informacją. Pokazuje się niektóre rzeczy w nienormalnych proporcjach. Telewizja sprawia, że żyjemy w świecie bajki – Ryszard Kapuściński
Definicja pandemii nie może podlegać wpływom sprzedawców leków – doktor Wolfagang Wodarg
Pochodzenie wirusa zna kilka osób na świecie – profesor John Joanidis
ISBN: 97883894946524